mustafa.fotkoblog.pl
Zwycięzca bierze wszystko
18
2011-08-19 20:18:06
Włącz muzykę/film
Jak już zdążyliście zobaczyć kocham Bollywood. Te wyciskacze łez są prawdziwym rajem dla mojej duszy. Niestety (bądź stety, zależy od punktu widzenia) są tak bardzo długie, że niektórym na samom myśl o 3 godzinach siedzenia przed telewizorem, czy komputerem głowa boli. I nic dziwnego. Kiedyś też tak myślałam, ale gdy zobaczyłam "Veer Zaara" zmieniłam zdania. jest to właściwie pierwszy film Bollywood, który zobaczyłam. I od razu się zakochałam ;)
Jak dla mnie idealnie dużo piosenek. Czasami jest ich za mało, a w Bollywoodzie to dla mnie niedopuszczalne ;p
Oczywiście głównego bohatera gra Shahrukh Khan ;)
A teraz wklejam krótki opis fabuły, może Was zachęci? Ja polecam gorąco wszystkim!
Dowódca szwadronu, Veer Pratap Singh (Shah Rukh Khan), jest pilotem ratunkowym Indyjskich Linii Lotniczych, który często ryzykuje życiem, by ocalić życie innych. Pewnego dnia spotyka dziewczynę z Pakistanu - Zaarę (Preity Zinta), która parę dni przed swym ślubem przybyła do Indii by wypełnić ostatnie życzenie ukochanej zmarłej niani - zanurzyć jej prochy w rzece. Autobus, którym jedzie ma wypadek. Veer ratuje jej życie i jego życie na zawsze ulega zmianie... 22 lata później młoda pakistańska prawniczka Saamiya Siddiqui (Rani Mukherjee), podczas swojej pierwszej sprawy staje twarzą w twarz z postarzałym Veerem, od 22 lat marniejącym w pakistańskim więzieniu. Saamiya jest pierwszą od 22 lat osobą, do której Veer się odzywa, opowiadając swoją historię. Dlaczego trafił do więzienia? Dlaczego tyle czasu milczał? Prawniczka postanawia walczyć o prawdę i wolność Veera..
Komentarze
buba
156 miesięcy temu
Kiedy "Czasem słońce, czasem deszcz" leciało w telewizji i mama mi powiedziała, że trwa około 5 godzin to ja się ulotniłam z pokoju.
Potem moja mama dostała "fioła" na punkcie filmów Bollywood i kupowała wszystkie.
Kiedyś się nudziłam, a mamuśka akurat włączyła "Gdyby jutra nie było" zaczęłam oglądać i spodobał mi się.
Więc poświęciłam się i obejrzałam "Czasem słońce..." i również bardzo mi się spodobał.
Od tamtej pory uwielbiam taki filmy :)
buba: Kiedy "Czasem słońce, czasem deszcz" leciało w telewizji i mama mi powiedziała, że trwa około 5 godzin to ja się ulotniłam z pokoju. Potem moja mama dostała "fioła" na punkcie filmów Bollywood i kupowała wszystkie. Kiedyś się nudziłam, a mamuśka akurat włączyła "Gdyby jutra nie było" zaczęłam oglądać i spodobał mi się. Więc poświęciłam się i obejrzałam "Czasem słońce..." i również bardzo mi się spodobał. Od tamtej pory uwielbiam taki filmy :)
Dodaj komentarz
Poleć to zdjęcie znajomym
Podaj swój adres e-mail
Podaj adresy e-mail znajomych
Napisz wiadomość
Przepisz kod z obrazka:
No to mamy jeszcze jedną cechę wspólną.
Też uwielbiam filmy z Bollywood.
Moim pierwszym, który obejrzałam był "Gdyby jutra nie było" i także się w nim zakochałam.
Nie dosyć, że ładna i wzruszająca historia, świetne (nawet nowoczesne) piosenki i choreografia do nich, to jeszcze film jest przepełniony śmiesznymi elementami, a także pokazuję, że z życia należy się cieszyć.
Świetny jest , polecam ! < 3
A ten "Veer Zaara" też oglądałam i także mi się podobał ;)
buba: No to mamy jeszcze jedną cechę wspólną. Też uwielbiam filmy z Bollywood. Moim pierwszym, który obejrzałam był "Gdyby jutra nie było" i także się w nim zakochałam. Nie dosyć, że ładna i wzruszająca historia, świetne (nawet nowoczesne) piosenki i choreografia do nich, to jeszcze film jest przepełniony śmiesznymi elementami, a także pokazuję, że z życia należy się cieszyć. Świetny jest , polecam ! < 3 A ten "Veer Zaara" też oglądałam i także mi się podobał ;)
odpowiedz